Pobyt na Podlasiu można uznać za udany w perspektywie całego roku. Po kolei: padł mi dysk twardy w komputerze, potem komórka, urwał się stabilizator od ramy samochodu, znowu padła komórka, zepsuła się manetka świateł mijania i długich... hmmm pewnie jeszcze coś tam było, ale to nic... najważniejsze, że jest mi tu dobrze, poznałem nowych wspaniałych ludzi i wiem, że Jagoda również zakocha się w Podlasiu tak jak ja i Siarka...
Ale nic to jeszcze tylko miesiąc i będziemy razem.
Co jest ciekawe, myśląc o przyszłości córki ta przeprowadzka ma więcej sensu niż mieszkanie dalsze na Pomorzu. Z Radzynia Podlaskiego jest bliżej do Warszawy i Lublina gdzie jest sporo dobrych uczelni państwowych. A co się niektórym może wydawać niemożliwe, tutaj więcej się dzieje na niwie kultury... No może poza wakacjami, kiedy to Ustka nadrabia trochę zatracone chwile...