środa, 27 stycznia 2010

Wysadzanie kry w usteckim porcie

Masakra jakaś z tym naszym wojskiem. Byłem o 8:00 rano w porcie, jak zapowiadali na rozpoczęcie całej akcji... czekałem około 40 min i dowiaduje się że o 9:00 ma być zebranie sztabu kryzysowego:) Potem dowiaduje się, że będzie strzelanie około 12-13. Jadę, czekam do 14:10 i trzy małe pierdy bagienne wyszły a nie eksplozje. Dobrze że nikt nie kichnął z grona fotoreporterów bo pewnie nawet byśmy nie usłyszeli tej potężnej eksplozji.


Wysłali by kilku żołnierzy z granatami byłby ten sam efekt a znacznie szybciej. Tutaj cała otoczka jednak chyba potrzebna. Generał musi być lub jakiś płk. żeby trzy petardy odpalić. Masakra... i tak przez trzy dni będą torować port w Ustce.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jesteś idi......, według Ciebie powinni zrobić duże "bum" żeby ładnie wyglądało, rozwalić parę kutrów i uszkodzić parę budynków w porcie.

Joanna pisze...

eee tam, nie miałabym nic przeciwko temu żeby przy okazji BUM wyleciał w powietrze "piękny" budynek stoczni z wiele mówiącym napisem ;-)

Ruthra pisze...

Uwielbiam anonimowych komentatorów... szczególnie na forach dyskusyjnych.
Jestem Indianinem? indywidualistą? czy imbryczkiem?
Może i jestem idi... :) ale ja pisałem tylko o pewnym niesmaku. Rozumiem, że są przepisy i wytyczne - bardzo dobrze że są i ludzie ich przestrzegają, ale pewien niedosyt pozostał. Ludzie potrzebują IGRZYSK, a wczorajsze strzelanie mi tego nie zapewniło... ot i tyle