czwartek, 21 lipca 2011

III Turniej Łuczniczy w Biskupinie (cz. 1 - strzały w locie)

Jestem naprawdę szczęśliwy, że tam pojechałem... po pierwsze udało mi się zrealizować plan żeby choć nie być ostatnim (byłem piąty od końca:-)... po drugie poznałem wspaniałych ludzi, których mam nadzieję jeszcze nie raz będzie mi dane spotkać... Pasja z jaką zajmują się strzelectwem tradycyjnym jest godna podziwu... ich wiedza i kunszt łuczniczy zmobilizował mnie do wytężonej pracy na treningach... jeszcze długa droga mnie czeka choć z łuku zacząłem strzelać jako nastolatek jednak przez te wszystkie lata była to tylko forma miłej zabawy... teraz jest coś więcej, coś co ciężko mi teraz nazwać... wielki szacun dla mistrzów których poznałem...
Polecam również czasową wystawę w biskupińskim muzeum o starożytnej Grecji.


1 komentarz:

Aniarozella pisze...

Super ujęcia. Potrafisz świetnie przekazać atmosferę i klimat wydarzenia.