Moja pierwsza ceramiczna praca... już jestem po wypaleniu i na
dodatek bardzo zadowolony.... po drodze było troszkę kłopotów..., a to
teściu mi jeden z elementów niechcący odłamał, albo szkliwo które miało
być tym szkliwem nie było tym szkliwem... :) koniec, końców efekt jest
niesamowity, przynajmniej dla mnie... jak jej się przyglądam, faktycznie
dostrzegam zmieniające swój obraz Słońce. Teraz kolej na następne do
kolekcji. :D
2 komentarze:
Czekam, co przyniesie tu Nowy rok.
Już dawno na żywo nie widziałam takiego sztormu.
Prześlij komentarz